Chciałbym powiedzieć krótkie słowo o muzyce tak zwanej ludowej (wiejskiej), Reaktywacja. Fokstrot,to nie ostatni element, czekam kontynuacji tej myśli, ta muzyka jest nieskończona ?
TAK,muzyka jest nieskonczona!Jestem troche niepewna watku rzuconego tematu,bo muzyka ludowa (wiejska) to bardzo szerokie pojecie.Fokstrot to tylko czastka kojarzaca sie raczej z tancem.Chociaz wydaje mi sie ze muzyka ludowa to w wiekszosci muzyka do tanca.Oprocz basni,ballad i opowiadan spiewanych-ale te we wspolczesnych czasach sa chyba mniej praktykowane.To byla domena dawnych trubadorow i spiewakow jarmarcznych.Muzyka ludowa zas kojazy sie nie tylko z fokstrotem ale i z krakowiakiem,oberkiem,mazurkiem,polonezem ......:)
No miejmy nadzieję, że nie ostatni :) Ja włączyłem do repertuaru hiocior dyskotekowy jakiś zasłyszany w Płaskiej podczas występu czirliderek. Myślę, że mi się podoba całkiem i tańczyć do tego można, a wielu zapyta skąd taka melodia. A teraz samochodem jeżdzę i hicior słyszę w radio codziennie. Może to jest sposób jakiś żeby przetrwać, przerabiać pop na nasze (z klasą?) :)
Czy moj komentarz sprzed 2dni nie dotarl czy zostal zignorowany? ---->ten "TAK,muzyka jest nieskonczona!Jestem troche niepewna watku rzuconego tematu,bo muzyka ludowa (wiejska) to bardzo szerokie pojecie.Fokstrot to tylko czastka kojarzaca sie raczej z tancem.Chociaz wydaje mi sie ze muzyka ludowa to w wiekszosci muzyka do tanca.Oprocz basni,ballad i opowiadan spiewanych-ale te we wspolczesnych czasach sa chyba mniej praktykowane.To byla domena dawnych trubadorow i spiewakow jarmarcznych.Muzyka ludowa zas kojazy sie nie tylko z fokstrotem ale i z krakowiakiem,oberkiem,mazurkiem,polonezem ......" :)
do- anka. Z tym fokstrotem to tak na przykład podałem jak może przenikać coś do wiejskiej tradycji muzycznej, Nowe ?, kontynuacji poszukując zaczepiam o korzenie bo z pnia ten fokstrot wystaje. Przykładów obecnej muzyki korzennej jest teraz wiele lecz nie zawsze wyrastała z ziemi. Może to wziąłem z głowy.
Nieskończoność owszem, ale wielopłaszczyznowa. I z głowy i od sąsiadów, o ile pasuje. A pasuje jak zmieści się w ciasnym wiejskim podwórzu, jak ludzie przyjmą i uznają za swoje. A niełatwa to sprawa. Czas do lasu, pa
W zasadzie wszystkie tańce, które obecnie uznajemy za suwalskie przyszły z innych stron. Zostały zasłyszane, po suwalsku przeżute, przetrawione i zagrane, stając się dzięki temu suwalskimi. Czyli dokładnie tak, jak podpowiada muzykancka intuicja Piotrzowi. Jak wiecie, jeden z tańców Franciszka to fokstrot, zmienił jemu nazwę - z "kulturą" - z powodu Festiwalu w Kazimierzu. A co do tańców w kulturze ludowej Suwalszczyzny było ich nieporównywalnie mniej niż pieśni, na każdą okazję, obrzęd, pogodę i niepogodę, związane z pracami i magią. Do tego mało gdzie w Polsce są takie piękne i takie ilości. Ale chętnie zatańczywszy w Krakowie po suwalsku...
Ja się bardzo cieszę że warwiska republika nas kontroluje:) W Krakowie jakby jakaś remiza była można potańczyć i pieśń jakąś pod fioletowym nosem białym głosem :D
Do Piotrza! Nieszkodzi:)(ze nie miales czasu)Pytalam dlatego ze mam czesto problemy z wstawianiem tutaj komentarzy.Ciagle komunikat "niepoprawne haslo"(chociaz nigdy nie zmienialam)Po wielokrotnym wpisywaniu hasla tak za 7-8 razem w koncu przyjmie.Dlatego czesto rezygnuje z wstawiania komentarza bo po 3-4razie odechciewa mi sie.Dlatego to moje zapytanie czy byc moze nie dotarlo czy ignoracja :) Prosze wiec nie rozumiec tego jako impertynencji.Tego komentarza nie musisz publikowac,prosze go potraktowac jako interna informacje :)
Witam Pana na Warwiszkach i dziękuję za interpelacyjną oracyjkę. Pan Uczony widzę, piszesz Pan z tej Krakowskiej republiki a znamy waszegomościa strony, mamy starodruki pozbierane na licznych wyprawach a i wiemy co tam jest ostatnio zapisane "Pieśni Ludu Krakowskiego-Krakowiacy Wschodni" ISBN 83-85988-76-9. Nad mienie inne pozycje innym razem jak prześlecie tu do Ministerstwa Naszej Kultury. Proszę tylko bez urazy za tony bezpośrednie. Ta Muzyka jeszcze nieskończona.
TAK,muzyka jest nieskonczona!Jestem troche niepewna watku rzuconego tematu,bo muzyka ludowa (wiejska) to bardzo szerokie pojecie.Fokstrot to tylko czastka kojarzaca sie raczej z tancem.Chociaz wydaje mi sie ze muzyka ludowa to w wiekszosci muzyka do tanca.Oprocz basni,ballad i opowiadan spiewanych-ale te we wspolczesnych czasach sa chyba mniej praktykowane.To byla domena dawnych trubadorow i spiewakow jarmarcznych.Muzyka ludowa zas kojazy sie nie tylko z fokstrotem ale i z krakowiakiem,oberkiem,mazurkiem,polonezem ......:)
OdpowiedzUsuńNo miejmy nadzieję, że nie ostatni :)
OdpowiedzUsuńJa włączyłem do repertuaru hiocior dyskotekowy jakiś zasłyszany w Płaskiej podczas występu czirliderek. Myślę, że mi się podoba całkiem i tańczyć do tego można, a wielu zapyta skąd taka melodia. A teraz samochodem jeżdzę i hicior słyszę w radio codziennie. Może to jest sposób jakiś żeby przetrwać, przerabiać pop na nasze (z klasą?) :)
Pop na nasze? hmm...ciekawe. Ciekawam brzmienia. I hiciora tegoż.
OdpowiedzUsuńtrzeba by gdzieś wyjechać daleko za morza i coś sprowadzić, adoptować,oni przyjadą i adoptują jak widzę nas tu.
OdpowiedzUsuńCzy moj komentarz sprzed 2dni nie dotarl czy zostal zignorowany? ---->ten "TAK,muzyka jest nieskonczona!Jestem troche niepewna watku rzuconego tematu,bo muzyka ludowa (wiejska) to bardzo szerokie pojecie.Fokstrot to tylko czastka kojarzaca sie raczej z tancem.Chociaz wydaje mi sie ze muzyka ludowa to w wiekszosci muzyka do tanca.Oprocz basni,ballad i opowiadan spiewanych-ale te we wspolczesnych czasach sa chyba mniej praktykowane.To byla domena dawnych trubadorow i spiewakow jarmarcznych.Muzyka ludowa zas kojazy sie nie tylko z fokstrotem ale i z krakowiakiem,oberkiem,mazurkiem,polonezem ......" :)
OdpowiedzUsuńdo- anka. Z tym fokstrotem to tak na przykład podałem jak może przenikać coś do wiejskiej tradycji muzycznej, Nowe ?, kontynuacji poszukując zaczepiam o korzenie bo z pnia ten fokstrot wystaje. Przykładów obecnej muzyki korzennej jest teraz wiele lecz nie zawsze wyrastała z ziemi. Może to wziąłem z głowy.
OdpowiedzUsuńWitaj Anko
OdpowiedzUsuńNie miałem czasu opublikować Twego komentarza bo wędrowałem z muzyką po jarmarkach :)
Nieskończoność owszem, ale wielopłaszczyznowa. I z głowy i od sąsiadów, o ile pasuje. A pasuje jak zmieści się w ciasnym wiejskim podwórzu, jak ludzie przyjmą i uznają za swoje. A niełatwa to sprawa. Czas do lasu, pa
OdpowiedzUsuńW zasadzie wszystkie tańce, które obecnie uznajemy za suwalskie przyszły z innych stron. Zostały zasłyszane, po suwalsku przeżute, przetrawione i zagrane, stając się dzięki temu suwalskimi. Czyli dokładnie tak, jak podpowiada muzykancka intuicja Piotrzowi. Jak wiecie, jeden z tańców Franciszka to fokstrot, zmienił jemu nazwę - z "kulturą" - z powodu Festiwalu w Kazimierzu. A co do tańców w kulturze ludowej Suwalszczyzny było ich nieporównywalnie mniej niż pieśni, na każdą okazję, obrzęd, pogodę i niepogodę, związane z pracami i magią. Do tego mało gdzie w Polsce są takie piękne i takie ilości. Ale chętnie zatańczywszy w Krakowie po suwalsku...
OdpowiedzUsuńJa się bardzo cieszę że warwiska republika nas kontroluje:)
OdpowiedzUsuńW Krakowie jakby jakaś remiza była można potańczyć i pieśń jakąś pod fioletowym nosem białym głosem :D
Do Piotrza! Nieszkodzi:)(ze nie miales czasu)Pytalam dlatego ze mam czesto problemy z wstawianiem tutaj komentarzy.Ciagle komunikat "niepoprawne haslo"(chociaz nigdy nie zmienialam)Po wielokrotnym wpisywaniu hasla tak za 7-8 razem w koncu przyjmie.Dlatego czesto rezygnuje z wstawiania komentarza bo po 3-4razie odechciewa mi sie.Dlatego to moje zapytanie czy byc moze nie dotarlo czy ignoracja :) Prosze wiec nie rozumiec tego jako impertynencji.Tego komentarza nie musisz publikowac,prosze go potraktowac jako interna informacje :)
OdpowiedzUsuńWitam Pana na Warwiszkach i dziękuję za interpelacyjną oracyjkę. Pan Uczony widzę, piszesz Pan z tej Krakowskiej republiki a znamy waszegomościa strony, mamy starodruki pozbierane na licznych wyprawach a i wiemy co tam jest ostatnio zapisane "Pieśni Ludu Krakowskiego-Krakowiacy Wschodni" ISBN 83-85988-76-9. Nad mienie inne pozycje innym razem jak prześlecie tu do Ministerstwa Naszej Kultury. Proszę tylko bez urazy za tony bezpośrednie. Ta Muzyka jeszcze nieskończona.
OdpowiedzUsuń