poniedziałek, 21 stycznia 2008

Coś nowego - Krusznia mobilna

Ciężko uwierzyć, ale nawet kupa kamieni czasem może się ruszyć. Cel opisany w zdjęciach poniżej, a tu kilka innych spostrzeżeń.



Pierwszy plan kruszniobusu


I drugi plan



Po drodze szybki wyszynk w miejscowej knajpie


I jesteśmy - krótkie seminarium nt przyczyn powstawania Kruszni(mobilnych też)


Osiągnięte zostało przymierze harmonistek pedałowych trzyrzędowych


No i korzystając z okazji tradycyjna wymiana handlowa

Pozdrawiamy i gratulujemy dźwięków.

3 komentarze:

monika pisze...

NOOO. W końcu uwiecznili spotkanie tak żaddkie i tak niebywałe w świetle jupiterów. Wymiana żadko kiedy bywa udokumentowana, zazwyczaj w czasach dzisiejszych szara strefa kwitnie, a tu wszystko na legala...

Warwiszki pisze...

Co rośnie bez korzenia? - kamień.

Jak mówią w warwiszkach "dawni ludzie" wierzyli, że kamienie rosną jak wszystko w przyrodzie. W mitycznych początkach świata osiągały one ogromne rozmiary. Mówiono, że "dawniej kamienie były wielkie jak chaty! Az kiedyś Matka Boska stłukła sobie, przechodząc, palec o taki kamień; rzewnie się rozpłakała i zawołała; - Ach, dałby Bóg, żebyście takie wielkie nie urosły! I rzeczywiście - od tego zasu rosną dużo wolniej." W litewskich bajkach kamienie mówią, myślą i poruszają się. Czyli to pramobilne krusznie.
Pozdrawiam
G.

M pisze...

hmmm.. a tu sabotażyści nie działają. w tym poście (hehehe, choć karnawał mamy; może by tak napisać 'w tym postu' i zasady gramatyki obalać?)