środa, 23 stycznia 2008

Proste zadanie matematyczne przed snem

Kto zna odpowiedź na pytanie:

Jak długo bieganie po polach i fotografowanie kamieni może powodować uśmiech na twarzach podstarzałej, bądź co bądź, młodzieży płci obojga, heteroseksualistów, w większości katolików?

Odpowiedzi prosimy kierować bezpośrednio - telefonicznie do prezesa, bądź też w formie komentarzy poniżej.


5 komentarzy:

M pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

Aż dośmierdzi :) W każdym razie pobiegałobysie...

Unknown pisze...

Sztuka nie sztuka to trudno poprzestać na tym co się ma. I kamień nie wadzi bo czym ona na fotografii jest różny od człowieka ?

monika pisze...

Myślę, że dopóty, dopóki nogi posłuszeństwa jnie odmówią, a łażenie sprawiać będzie przyjemność. Dopoki kiedy tylko najdzie chęć na łażenie, to przed samym sobą nie będą się wypierać, że nie teraz, że sił brak...No i tez ważne to, że jak przychodzi chęć na samotne łażenie to się lezie samemu i nikt się nie wtrąca, a jak eskapada zorganizowana, to nie trzeba nikogo szukać żeby się przyłączył, bo sam się znajduje. No i ważne żeby te kupy kamieni wcale istniały, bo tylko wtedy jest sens jeszcze czegokolwiek poszukiwać. MI to się tam gęba uśmiecha na niespotykane kształty i umiejscowienia. (Ale kurde wyszedł z tego elaborat).

Unknown pisze...

Pewnie do czasu, aż się porządnie zgłodnieje i zmarznie...;)