Może jakaś weekendowa wyprawa w poszukiwaniu Kruszni? Największe krusznie w życiu widziałem pod Krzemieniuchą. Co prawda w ten weekend może być ciężko, w sobotę tańce w niedzielę odpoczynek ale jakoś niedziela po 12 powinniśmy już być w stanie i gotowości
1 komentarz:
Może jakaś weekendowa wyprawa w poszukiwaniu Kruszni?
Największe krusznie w życiu widziałem pod Krzemieniuchą. Co prawda w ten weekend może być ciężko, w sobotę tańce w niedzielę odpoczynek ale jakoś niedziela po 12 powinniśmy już być w stanie i gotowości
Prześlij komentarz