A więc tak, to prawda, budujemy. To nasza najnowsza inicjatywa nietrwale powiązana z gruntem. Co z tego będzie, jeszcze nie wiadomo, zanosi się na banie, albo.... dom. A tłumaczyć się nie ma czasu, bo majster skoro świt już na podwórku. W miarę postępów postaram się informować ogół. Oto czas dzisiejszy, poranny.
środa, 30 kwietnia 2008
poniedziałek, 28 kwietnia 2008
Pańskie czasy
Pańskie czasy jak nic, tak jak to Kazio mówił. W sklepie w Przerośli, (przy niedzieli) bułkę chcę kupić. Pani mówi, że nie ma. Ja mówię, że jest, tam leży cały worek bułek. Pani na to, że to wczorajsze. Wczorajsze więc nie ma.
Czy to dyrektywa taka unijna czy inna jakaś, że wczorajsze pod ladą się chowa i na świadome życzenie klienta podać można? Podpowie ktoś bo już nie wiem a czasem wczorajsze bułki lubię, zwłaszcza w niedziele.
Czy to dyrektywa taka unijna czy inna jakaś, że wczorajsze pod ladą się chowa i na świadome życzenie klienta podać można? Podpowie ktoś bo już nie wiem a czasem wczorajsze bułki lubię, zwłaszcza w niedziele.
niedziela, 27 kwietnia 2008
sobota, 26 kwietnia 2008
Wielki błękit
W tej wsi zawsze coś niebieskiego rzuca mi się w oczy. Nie jest to szalony, nasycony błękit z europejskiej flagi, choć i tu dopłaty biorą. Błękit we wsi S. jakiś taki smutny i lekko szary, ot taka suwalska odmiana błękitu. I tu spotkanie ciekawe. Właściciele domów fotografować nie pozwalają, boją się, że jestem " z zabytków", że ich dom sfotografuję i na liście zabytków umieszczę, a wtedy nic zrobić z domem nie można, tylko reperować i mieszkać w starej budzie. Pytanie co więcej ponad reperowanie i mieszkanie trzeba pozostaje bez odpowiedzi. Jak mówi starsza kobieta, jeden dyrektor "z zabytków" ma tu swój dom wykupiony, na lato przyjeżdża i chce tu zabytek we wsi zrobić, bo od każdego zabytku pieniądze ma. Po sąsiedzku ktoś z miasta zabytek kupił i się naciął bo też nic zrobić z nim nie mógł, tylko reperować i mieszkać, ale do miasta jeździł i z czarnej listy chałupę zdjął. Za rok starą budę rozbiorą a nowy dom, elegancko murowany postawią i pięknie po nowemu będzie.
I takim sposobem co zobaczyłem to moje, zdjęć zabytków nie ma, ot parę skromnych kawalerek uchwycić udało się :)
I takim sposobem co zobaczyłem to moje, zdjęć zabytków nie ma, ot parę skromnych kawalerek uchwycić udało się :)
Krusznie jak domy
Spotkanie niecodzienne dziś miałem, bo i krusznia ponadgabarytowa i jej właściciel i twórca człowiek nadzwyczajny. Wśród osiemdziesięcioletnich mieszkańców suwalskich wsi ludzie kolekcjonujący polne kamienie zdarzają się raczej rzadko. A tu, jak się okazało, krusznia przed domem nie była jedynym elementem kolekcji. Reszta to moja tajemnica :) A że wiosna wokół, kolorów i optymizmu coraz więcej zdjęcia pozwoliłem sobie pozbawić kolorów - cyfrowo .
piątek, 25 kwietnia 2008
czwartek, 24 kwietnia 2008
Honorowy obywatel Suwalszczyzny
poniedziałek, 21 kwietnia 2008
czwartek, 3 kwietnia 2008
Folkbaltica.de

Jedziemy pograć troszkę naszych suwalskich i suwalsko inspirowanych dźwięków. Folkbaltica.de
Tak mi się przypomniało jak Jerzy o Danii napisał :)
Jakieś próbne próbki z próbki
wtorek, 1 kwietnia 2008
Komary i UE
Komary w lesie tną, kleszy na psie siedem znalazłem, w ostatnich wolnych bagnach żaby rechoczą z ochotą, bociany i czaple siwe w locie spotykam. Łosie przyglądały się ze spokojem temu co robie, kopałem w ziemi sadziłem drzewa. A w powietrzu dziwny zapach, poczułem zapach gnojowicy, zapach zapamiętany podczas pobytów na wsi Niemiecko-Duńskiej. Normy Unijne docierają do naszych stron. Jestem Europejczykiem. Oby tylko klimat się nie zmienił, komary o tej porze o mój ....?
Subskrybuj:
Posty (Atom)