Mogłoby się wydawać, że w Wielkim Poście mało się dzieje. I to jest prawda. Ale mało może znaczyć też ciekawiej, lepiej. Poniżej kilka obrazów z wizyty Kruszni w jednej z małych, położonych na suwalskim odludziu szkół podstawowych (i tu na marginesie kilka danych statystycznych, powiat sejneński ma najmniejsze zaludnienie w całym podlaskim a przyrost naturalny nie bagatela -95 osób w ostatnim roku)
Zdjęcia: Magdalena Chmielewska
7 komentarzy:
tak było i miejsce świadkiem jest dokonanego.
Bo podstarzała młodzież zamiast rodziny zakładać i powiat zaludniać blogi pisze.
Statystyki są niepokojące nie tylko co do przyrostu, co tu poczynać? Jestem ciekaw ile z tych dzieci (na zdjęciach) zostanie w tym miejscu. Kreować się chce życi+e , nowe kultury internetowe bo tu wyrasta więcej niż na polu.
Fakt niezaprzeczalny!
Piękna sprawa, taka szkolna wizyta i widać, dzieciakom podobałosie. A swoją drogą przyrost się z blogiem nie wyklucza. Córka rośnie, blogi się komentuje, wymowę suwalską kultywuje, że aż Żona od wieśniaków wyzywa ;) Pozdrowienia dla Tutejszych!
A Jerzy ma atawizm z wiejskich szkół wyniesiony, staje tyłem do pieca i plecy grzeje. Ja też go mam :)
atawizma - są, wiśniak to brzmi dumnie, wie jak i gdzie.
Prześlij komentarz