wtorek, 3 listopada 2009

Niekończąca się historia ...

Polecamy artykuł "Niekończąca się historia, czyli wycinanie alei przydrożnych" autorstwa Pana Krzysztofa A. Worobca. Tematem jest dewastacja i wycinanie alei przydrożnych i miejskich.


"Niekończąca się historia, czyli wycinanie alei przydrożnych"

„Jazda przez zielone tunele alei wprawia w upojenie. Stuletnie drzewa rozpościerają swoje konary ponad drogą, tworząc ochronny dach, przez który przedzierają się tylko pojedyncze promienie słońca […] Czy jest lepsza okazja do kontemplacji niż jazda samochodem przez okazałą cienistą aleję z zamykającym ją liściastym dachem? Wszędzie migocą małe i duże jeziora. Oto właściwe miejsce dla kogoś, kto tęskni za urlopem wśród jezior”.

Pod Mikołajkami wycięto kilka tysięcy drzew

Pod Mikołajkami wycięto kilka tysięcy drzew, fot. Krzysztof Worobiec

Jeśli ktoś myśli, że to zachęta do odwiedzenia Mazur, jest w błędzie. To zaproszenie do odwiedzenia… Niemiec, zamieszczone na oficjalnej internetowej stronie turystycznej naszych sąsiadów. Oni reklamują się alejami. A my?

Fragment artykułu "Niekończąca się historia, czyli wycinanie alei przydrożnych" pochodzi z listopadowego numeru Dzikiego Życia 11/185 2009 Listopad 2009, został zamieszczony za zgodą wydawcy.

Czytaj całość na stronie miesięcznika Dzikie Życie


Zobacz również "Po co są aleje?" - artykuł Janusza Korbela

"Przed kilkoma laty odwiedziłem pana Aleksandra, bardzo wówczas starego potomka bojarów, mieszkającego w niewielkim dworku na Podlasiu. Zapamiętał z wojny, że kiedy przyszli bolszewicy, najpierw wycięli aleję, aby było czym palić i żeby zniszczyć pańskie fanaberie. Mam wielu przyjaciół i znajomych, którzy tworzą rzeczy piękne, których otoczenie budzi zachwyt i którzy sami są po prostu pięknymi ludźmi. Ile razy po raz pierwszy jechałem do kogoś nowopoznanego, budzącego szacunek i podziw jego twórczością – zawsze na miejscu znajdowałem duże drzewa a często i aleje."

Miesięcznik Dzikie Życie 11/185 2009
Listopad 2009


"Jest drabina do nieba ..."

Brak komentarzy: