Komary w lesie tną, kleszy na psie siedem znalazłem, w ostatnich wolnych bagnach żaby rechoczą z ochotą, bociany i czaple siwe w locie spotykam. Łosie przyglądały się ze spokojem temu co robie, kopałem w ziemi sadziłem drzewa. A w powietrzu dziwny zapach, poczułem zapach gnojowicy, zapach zapamiętany podczas pobytów na wsi Niemiecko-Duńskiej. Normy Unijne docierają do naszych stron. Jestem Europejczykiem. Oby tylko klimat się nie zmienił, komary o tej porze o mój ....?
4 komentarze:
A to gnojem smierdzi tylko na wsi niemiecko-dunskiej? A ja myslalam ze na kazdej wsi.Przynajmniej tam gdzie chowa sie zwierzeta chlewne/oborne.
Takie mam odczucia zapachowe, oczywiście można się z tym nie zgadzać.
Ten zapach jest specyficzny, może dlatego że dla mnie jest nowy? nie pochodzi od -obornika- tradycyjnej przemiany. Po prostu wylewa się -gnojowice- na pola i to czułem będąc tam w UE a teraz tu na Suwalszczyźnie.
Na mój nos czuć zmiany.
No jedzie jedzie, wszędzie po okolicy, zwykły gnój to przy tym delicja. Ale nie biedujcie dziadku ;)
To postęp, może nam do miasta trzeba, tam łatwiej o wsi gadać.
Ja tam do miasta nie tęsknie. Postęp, czuje w tym podstęp.
Prześlij komentarz