Spotkanie niecodzienne dziś miałem, bo i krusznia ponadgabarytowa i jej właściciel i twórca człowiek nadzwyczajny. Wśród osiemdziesięcioletnich mieszkańców suwalskich wsi ludzie kolekcjonujący polne kamienie zdarzają się raczej rzadko. A tu, jak się okazało, krusznia przed domem nie była jedynym elementem kolekcji. Reszta to moja tajemnica :) A że wiosna wokół, kolorów i optymizmu coraz więcej zdjęcia pozwoliłem sobie pozbawić kolorów - cyfrowo .
2 komentarze:
Oj żeś specyfik z dokumentował, człowieka kruszące dzieło. Kamień na kamieniu, a znasz i pamiętasz takie na Krasnopolskim zakręcie, i koncert na belach słomy. Kolekcjonerskie zapędy.
O filharmonie krasnopolską żeś mi przypomniał, wrzucę ją w tym tygodniu :)
Prześlij komentarz