niedziela, 21 grudnia 2008

suwalszczyzna - centrum czy grądy

"Dotknąwszy palcem małej, błękitnej plamki, zawołałem z głębokim żalem:
- I to mają być Wigry! Pomyślcie! To są Wigry! O, tędy płynęliśmy... Tuśmy wylądowali! Poznaję ten maleńki punkcik: to są grądy. Właśnie wtedy na grądach kosili siano Zabłoccy, a Marcelka mówiła, że dawno nie było tak pięknie...
Musiałam przymknąć oczy, aby zobaczyć ów dzień - i natężenie światła - i sprawne ruchy kosiarzy. Te wszystkie niezapomniane kształty i barwy, których na mapie nie ma, których na mapie być nie może...
Tego nie można wypowiedzieć, ani od kogoś usłyszeć. Tego się nie można wyuczyć z podręcznika. To trzeba choć raz w życiu ujrzeć własnymi oczyma. Wtedy się już na zawsze wie, wtedy się już na całe życie pamięta.
Może być później na świecie deszcz i wichura. Może sobie listopad dudnić po dachach brzydkiego miasta, może być dookoła szaro i pusto - za oknami i w duszy. Nagle ktoś szepnie krótkie słowo, tę jedną nazwę, i od razu dzieje się cud: słońce zalewa mroczny pokój, nie ma już ścian, dachów, kominów; powietrze jest przejrzyste, jakby obmyte w falach modrych i szmaragdowych. Jestem znowu na łódce, znów wieje ciepły południowy wiatr... Słońce zajdzie niebawem i tylko na dalekiej zatoce położy dłoń różową w pożegnalnej pieszczocie.
Zapewne i tam także bywa kiedyś listopad, styczeń, luty... I tam wyje wichura, gną się z jękiem drzewa nadbrzeżne, z suchym trzaskiem rozbijają się fale o miałki żwir na grądach.
Ale kto po raz pierwszy ujrzał jezioro Wigry w słoneczny, letni dzień, już go nigdy inaczej nie zobaczy; łódka się będzie kołysać na falach - o każdej porze roku - zawsze, zawsze; wiosła będą z cichym pluskiem opadać w wodę i usta zaczną bezwiednie powtarzać te same słowa, co wtedy...
Bowiem zapach i barwa, dotyk i słuch - wszystkie zmysły - wiążą się ze sobą w wyrazy, którymi były oplecione. I choćby te wyrazy leżały już na dnie pamięci, wrócą same na usta, gdy wiatr ścichnie i kiedy najcudniejszy zmierzch - zmierzch nad Wigrami - ogarnie ziemię.

Skopiowałem cytat z książki : Wandy Miłaszewskiej "Czarna Hańcza", Suwałki 1997.Wydawnictwo Hańcza.

Komunikat zapowiadanych zmian.
- w związku z Komunikatem -
W związku z faktem, iż z dniem 12 kwietnia 2009 r. wygasa stosunek dzierżawy zespołu obiektów poklasztornych mieszczących się w Wigrach, w których znajduje się instytucja kultury - Dom Pracy Twórczej w Wigrach, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podjęło negocjacje, celem przedłużenia na kolejny wieloletni okres tegoż stosunku dzierżawy. Jednakże z uwagi na to, iż strona kościelna nie jest zainteresowana obecnie przedłużeniem dzierżawy przedmiotowych obiektów na kolejny wieloletni okres, wobec niemożliwości kontynuowania działalności statutowej przez Dom Pracy Twórczej w Wigrach bez odpowiedniego zaplecza lokalowego, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego rozważa likwidację instytucji kultury – Domu Pracy Twórczej w Wigrach.
http://www.wigry.org/
oraz
http://pragapolnoc.zhp.pl/w/
oraz wraz
">">

Brak komentarzy: